Od dwudziestu jeden lat w styczniu Będzin przeistacza się w światową stolicę kolęd i pastorałek. Festiwal im. Księdza Kazimierza Szwarlika przyciąga do naszego miasta tysiące osób.

Mieszkańcy będzińskiego osiedla Syberka w sposób szczególny włączają się w to wyjątkowe na skale kraju przedsięwzięcie.
My jako mieszkańcy Syberki dawaliśmy gościnę i noclegi tym uczestnikom. Jeszcze parę lat temu to były ukraińskie zespoły, spali u mnie tacy kolędnicy z Równego.
-wspomina Pan Leszek, mieszkaniec Syberki.
Organizowany w Będzinie festiwal to dla jego uczestników bardzo prestiżowe wydarzenie.
Warto tu przyjechać i myślę, że za rok też będziemy próbować swoich sił. Warto powiedzieć, że mimo wieku jesteśmy bardzo młodym zespołem, gramy dopiero rok, więc tym bardziej jest to dla nas sukces, że tu jesteśmy.
- mówi członkini Zespołu Folklorystycznego Trębaczanie.
W ramach koncertu finałowego, który tradycyjnie odbył się w Sanktuarium Polskiej Golgoty Wschodu, mogliśmy wysłuchać blisko 40 utworów. Na festiwalowej scenie zaprezentowali się zarówno dorośli artyści jak i młodzież oraz dzieci.
Było trochę stresu, wszystkie się bardzo stresowałyśmy, ale warto tutaj przyjechać. Myślę, że to pokazanie się publiczności było najlepsze.
-stwierdza Julia Rydczak z zespołu Szansa.
Przez dwadzieścia jeden lat festiwal stał się wydarzeniem, który na stałe wpisał się w kalendarz imprez w naszym regionie.
Popieram to, ja już jestem tu od wielu lat. Zawsze bardzo gorąco to przyjmuję i polecam wszystkim, nie tylko mieszkańcom powiatu, ale i całego Zagłębia Dąbrowskiego.
- komentuje Waldemar Andzel, poseł na sejm RP.
Choć ranga festiwalu z roku na rok jest coraz większa to niestety maleje grono sponsorów.
Mamy coraz gorzej jeśli chodzi o te sprawy. Dzisiaj cieszymy się sukcesem i poziomem artystycznym tego finału. Jak pewnie wszyscy dziś zauważyli warto inwestować w ten festiwal i go rozwijać. Przez to, że on się rozwija, a nam nie wpływa więcej pieniędzy, czy nagród to jesteśmy smutni i mamy czasem takie przeczucie, że może to już ostatni. Po każdym koncercie zawsze jest nadzieja, że robimy dalej. Co jednak będzie? Nie wiem.
- tłumaczy ks. Piotr Pilśniak, inicjator i organizator Międzynarodowego Festiwalu Kolęd i Pastorałek.
Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie organizatorzy będą mieli przed sobą duże wyzwanie.
Wspaniała impreza, wspomagaliśmy ją i będziemy robić to dalej. Wiemy, że było ciężko w pewnych momentach, ale przychyliliśmy się i będziemy to nadal wspierać z całego serca. Taka różnorodność wiekowa i muzyczna to coś pięknego.
- mówi Arkadiusz Watoła, starosta Powiatu Będzińskiego, będącego współorganizatorem festiwalu.
Niech słowa starosty będzińskiego staną się dla nas pewnego rodzaju przesłaniem, dzięki któremu nie pozwolimy na to by Międzynarodowy Festiwal Kolęd i Pastorałek stał się jedynie pięknym wspomnieniem.
Autor: Martyna